środa, 1 sierpnia 2012

Pasowanie na Życiowego Nieudacznika

"To moja życiowa porażka", "Nic mi się nie udaje", "Do niczego się nie nadaję" i najlepsze "Inni mają lepiej"! To tylko nieliczne z haseł, które wypowiadamy (zbyt często), gdy spotykają nas niepowodzenia, albo jesteśmy świadkami zdobycia sukcesy przez otaczających nas ludzi.


Zbędne jest tutaj tłumaczenia i pisanie, że w życiu każdego człowieka występują sukcesy i porażki. Zbędne wydaję się również ciągłe powtarzania o tym jak sobie radzić ze swoimi porażkami i tu frustrujące jest to, jak w momencie niepowodzenia słyszysz, że wszystko będzie dobrze. Oczywiście, że będzie, i dobrze o tym wiesz, ale akurat nie w momencie kiedy stanąłeś twarzą w twarz z przerażającym potworem, który nazywany jest przez Ciebie "życiową porażką". Błahe problemy, małe potknięcia, dla Ciebie to może jedynie kijanki tego potwora, ale dla wielu jest to stwór, który przez swój jad paraliżuje wszystkie funkcje życiowe.

W takich momentach, kiedy przychodzi nam zmierzyć się z własnym niepowodzeniem zaczynamy oglądać się na innych. Analizujemy ich życie prywatne i zawodowe, skupiamy się jedynie na ich sukcesach. I wtedy rodzi się nasz, własny Życiowy Nieudacznik, w którym płynie jedynie krew niepowodzenia. Nie podejmujemy już żadnych kroków w stronę sukcesu, który mieliśmy osiągnąć. Sami pasowaliśmy się na człowieka, który życzy innym źle, tylko dla tego, że sam męczy się ze swoim niepowodzeniem.
Męczymy się, dodajemy sobie to nowe odznaki nieudacznictwa, nie robimy nic, jest nam wszystko obojętne. Życiowe Niepowodzenie- to nasze drugie imię, sami dorabiamy sobie przydomki, które robię się coraz to dłuższe. Jesteśmy źli i wszystkich dookoła zapewniamy o naszym "debilizmie". 
A tu nie oto chodzi! Co nas nie zabije to nas wzmocni.Przecież możemy spróbować oswoić wielkiego stwora, z którym przyszło nam walczyć. 
Nie udało się spełnić w "tej" dziedzinie, to trzeba próbować takich rzeczy, które zaczną się udawać: począwszy od strzelania z łuku po rozpoczęcie studiów z japonistyki. Przyda się też taki zdrowy egoizm i nutka samolubności. Trzeba popatrzeć, czy temu, któremu tak się niby wszystko udaje i według Ciebie jest  on tak wspaniały, czy posiada te rzeczy, które Ty już masz (nie tylko te materialne). Czy ma ludzi takich jak otaczają Ciebie? Starajmy się obrócić swoje "życiowe porażki" w doświadczenie, z którego wyjdziemy w zbroi silnego rycerza, a nie marudnego i słabego nieudacznika. 


Zacznij się przechwalać do lustra i przyznaj, że inni mają gorzej :)



NK

1 komentarz: